wtorek, 25 lutego 2014

Frywolitkowo

Śnieżynkowa serwetka powstawała długo, bo też jest to największa praca frywolitkowa, jaka wyszła spod mojej ręki. 


Muszę przyznać, że uroda jej kompozycji nieodmiennie mnie zachwyca. Wspomniana uroda jest oczywiście wyłączną zasługą autorki wzoru - Renulka.  Osobą odpowiedzialną za wszelkie nieścisłości wykonania jestem ja. Bibułkowy bukiet z charakterystycznymi brązowymi różyczkami wykonała oczywiście Wiesia.




czwartek, 20 lutego 2014

Wiosna z wikliną

Taka to ta zima wiosenna, że nikogo nie dziwią przebiśniegi i pierwiosnki po ogrodach, a śniegu tyle, żeby kursanci zdołali uciułać ze cztery zimowe dniówki.

U Wiesi wiosna w pełni - zbieramy szafirki i kaczeńce. Tu też nikogo nie dziwi, że mamy ich pełen kosz :)



Powstały także mniejsze wiązanki, takie jak ta:


Ta powyższa zresztą znalazła już swoje miejsce na ziemi i trafiła w dobre ręce.

Tu u Wiesi bardzo lubimy kwiaty. Lawendowe Pole, czyli Prywatna Prowansja jeszcze uśpione, ale już powstał kosz - przeznaczony specjalnie do zbioru lawendy.


Kształt podłużny, dostosowany do łodyżek kwiatów, uchwyt długi, żeby dobrze się nosiło. Jednocześnie są to uszy, nie pałąk, aby wygodnie się kwiaty do kosza zbierało. 


Na lawendę trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać, ale tymczasem zakwitły już róże - i obficie kwiecą się  w wiklinowych rogach obfitości. 



Oprócz klasycznych koszyków sporej wielkości, jak te tutaj:


powstały także wesołe, kolorowe koszyczki - miseczki...



... i dzban, który wody nie nosi.


Zegar, który wkradł się na to zdjęcie, jest ceramiczny - dzieło unikatowe wśród rozlicznych Wiesinych zegarów.