czwartek, 11 września 2014

Już za chwileczkę, już za momencik


Tak, właśnie w piątek nastąpi finał projektu, który zajmował Wiesię przez ostatnie miesiące.
Wszystko, co z pietyzmem przygotowane - zostanie rozłożone, założone, złożone, wyłożone.
Przypięte, ustawione lub rozwieszone zostaną wszystkie elementy, które - mamy nadzieję - stworzą całość przemyślaną i kompletną.


Teraz możliwe są już tylko ostatnie, kosmetyczne poprawki. Większość rzeczy i tak została już oddana. Co jeszcze jest do zrobienia? Czy coś jeszcze jest do zrobienia?



Wielkie pudła suszonej hortensji i setki, setki kwiatów - myślę nawet, że raczej tysiące.

























 







sobota, 12 lipca 2014

95 lat



To niebagatelny wiek.
Dawno, dawno temu, w 1919 roku w Bielsku powstał chór mieszany Echo. Początkowo miał propagować polską kulturę śpiewaczą w tym najbardziej niemieckim mieście II Rzeczypospolitej, co też podobno czynił  z zapałem i z sukcesami. Mijały lata, historie, wojny... Zmieniło się miasto - Bielsko połączyło się z Białą; zmieniło się państwo - poprzez PRL do III Rzeczypospolitej. 
Płomień rozgryzie malowane dzieje
Skarby mieczowi spustoszą złodzieje.
Pieśń ujdzie cało.
Chór śpiewa nadal.

Z tej niemałej okazji przygotowywaliśmy uroczysty, jubileuszowy koncert chóru. Wiesia, jego wieloletnia członkini, została poproszona o przygotowanie dekoracji sceny.

Zadanie: nienachalna dekoracja sceny, podkreślająca uroczysty charakter koncertu.
Sala widowiskowa Bielskiego Centrum Kultury utrzymana jest na bordowo, chór zaś ubrany będzie w kolory niebieskopodobne.


Zaczęły się więc przymiarki do zadania. Zakupiono różnoniebieskie organzy w ilościach hurtowych.
Powstały pierwsze kwiaty.


A czy nie za małe? Czy aby pasują?


Jaka właściwie szeroka jest scena?
Kwiaty powstawały...


Było ich coraz więcej.


I więcej. 

I więcej.

Wreszcie nadszedł długo oczekiwany dzień.
Jeszcze na porannej próbie wyglądało to tak:


Niektórzy niepokoili się, czy to już tak zostanie?
Pozostałe kwiaty już jednak czekały na swoją kolej.

Teraz miało się wszystko okazać.
Czy zamysł się powiedzie? Czy jest dość kwiatów? Dość organzy? Czy w ogóle da się to wszystko upiąć?



 Pełen efekt można było podziwiać, kiedy już chór pojawił się na scenie.



Kwiaty od prezydenta miasta szczęśliwie wpasowały się w wystrój.





Aranżacja piosenki - niespodzianki dla Pani Dyrygent była nowym wyzwaniem dla Wiesi, która przygotowała i piękne, żywe żółte róże, i dedykowane, pomysłowe na te róże pojemniki.



Wszystko razem tworzyło, moim zdaniem, kompletną, przemyślaną całość.
Chórowi pozostało tylko śpiewać, publiczności zaś - chłonąć całość całą swoją osobą.

Piękne zdjęcia z koncertu zawdzięczamy fotografowi Tomaszowi Wiśniewskiemu - bardzo dziękujemy!

Chórowi Echo życzymy kolejnych lat działalności!





czwartek, 8 maja 2014

Maj dokoła, maj

... ale my pozwolimy sobie na reminiscencje z kwietnia.
A więc...



...prace Wiesi na zdjęciach grupowych.

Skończyła się bowiem wystawa w bibliotece w Mikuszowicach Śląskich, o której informowałyśmy w poprzednich postach.

Udostępnione nam pomieszczenie było niewielkie i przechodnie, ale całkiem puste. Prawdziwe pole do popisu w aranżacji!

Powstały trzy wyspy w trzech dostępnych kątach pomieszczenia.

Wyspa "drzewna", z różnego rodzaju zawieszkami i palmami, uzupełnione głównie wikliną.




Ciekawa, choć trudna do fotografowania wyspa pod oknem. Tu można zobaczyć bibułkowe mieczyki, dekupażowe chusteczniki i piękne doniczki, a na parapecie jaja - gęsie ażurowe oraz malowane. Frywolitkowy naszyjnik uzupełnia kompozycję.


I główna wyspa - ze stołami, na których można wyeksponować tyyle rzeczy!




Na stole i pod stołem...
Wiklina, decoupage, tykwowe lampiony, bibułkowe kwiaty, szkatułki, koszyczki, jajka, tace, kaczeńce, róże, krokusy - dla każdego coś ładnego.



Wszystko uzupełnione starannie zaaranżowanymi ścianami.

Na jednej - zegary. Specjalne, wiklinowe.
I lusterka - specjalne, dekupażowe.

 

Na drugiej - zawieszki. Domki na klucze, ceramiczne ptaszki, różnorodne jajka...



I na trzeciej malutki wtręt jukony - frywolitkowe kołnierzyki i rzeczy najnowsze - ażurowe chusty robione na drutach.




Mam nadzieję, że wkrótce doczekają się ładnych zdjęć i dokładniejszej prezentacji.


Całość wystawy prezentowała przegląd wielu technik rękodzieła, a jednocześnie naszych ostatnich prac.

Ktoś się spóźnił i nie zdołał dotrzeć? Nic straconego!
Bo w maju...


Oczywiście, w Bielsku-Białej.
Zapraszamy!